Dawna rozmowa z szefem
- a do tego wszystkiego, chce, żebyś mi obciągnęła.
Ostatni argument szefa zupełnie zbił mnie z tropu.
- Słucham?
- Słyszałaś. Chcę, żebyś przyszła jutro do mnie do biura, weszła pod biurko i bez słowa wylizała mi kutasa.
- Dlaczego?
- Bo spierdoliłaś ostatnią transakcję a chcesz zachować pracę. Czasy są ciężkie, wilczy bilet w niczym ci nie pomoże.Pół godziny popracuje ustami, a zatrzymasz posadę. To chyba dobry układ, co?
- I to musze być ja?
- A kto? Moje sekretarki dymam regularnie. Żona Michała ma to już za sobą po fiasku sprzed dwóch miesięcy. A na ciebie mam ochotę. To jak będzie? Pisać papiery, czy widzimy się jutro?
- Ile mam czasu na odpowiedź?
- Wcale nie masz czasu. Dobrze wiesz, że pokpiłaś sprawę. Teraz już nie ma się nad czym zastanawiać.
- Będe.
- Przyjdz o dziewiątej. Akurat po porannej kawie. (...)
Ostatni argument szefa zupełnie zbił mnie z tropu.
- Słucham?
- Słyszałaś. Chcę, żebyś przyszła jutro do mnie do biura, weszła pod biurko i bez słowa wylizała mi kutasa.
- Dlaczego?
- Bo spierdoliłaś ostatnią transakcję a chcesz zachować pracę. Czasy są ciężkie, wilczy bilet w niczym ci nie pomoże.Pół godziny popracuje ustami, a zatrzymasz posadę. To chyba dobry układ, co?
- I to musze być ja?
- A kto? Moje sekretarki dymam regularnie. Żona Michała ma to już za sobą po fiasku sprzed dwóch miesięcy. A na ciebie mam ochotę. To jak będzie? Pisać papiery, czy widzimy się jutro?
- Ile mam czasu na odpowiedź?
- Wcale nie masz czasu. Dobrze wiesz, że pokpiłaś sprawę. Teraz już nie ma się nad czym zastanawiać.
- Będe.
- Przyjdz o dziewiątej. Akurat po porannej kawie. (...)
11 years ago