Fantazja z denerwującą kuzynką :)
Mam kuzynkę, 26 lat, raczej wysoka, dobrze zbudowana (nie gruba, po prostu duża dziewczyna), mały biust, tyłek nieco ponad normę, Blondynka, z charakteru ostra, nieco dominująca, trochę typ księżniczki. Bardzo irytująca. Często mnie wkurwia. Z zaufanego źródła wiem, że jest analną dziewicą i nigdy nie miała kutasa w buzi, o spermie nie wspominam.
Czasem jak mnie wkurwi, marzy mi się jak ją przedstawiam, któremuś z moich sex-przyjaciół.
Chociaż, w zasadzie wystarczyłby jeden. Mój najnowszy nabytek - Tomasz. Jak się pierwszy raz spotkaliśmy na poczatku lata na sex, normalnie poczułam się jakbym pierwszy raz brała w kakaowe oczko.
Ma bardzo długiego, wygiętego w łuk, szeroki, rozłożysty kapelusz, niezbyt duże jądra. Po sexie analnym z nim w pociągu całą drogę stałam, mimo wolnych miejsc, jeszcze na d**gi dzień czułam pulsowanie w tyłku a przy pierwszym sraniu po sexie miałam łzy w oczach.
Teraz jak zmusić ją do sexu analnego z nim, gwałt odpada, nie mam zamiaru iść do paki za współudział. Może jakiś zakład, który by przegrała. Ale co to musiałby być za zakład aby się zgodziła na to. Nieistotne. W każdym razie się zgodziła.
Prowadzę ją do najstarszej części parku w mieście, w zasadzie las już. Gęsty, mroczny, wiecznie podmokły, dość szybko oduczyłam się zakładać do niego szpilki. Idzie obok mnie zdenerwowana. Swojej zielonej, wzorzystej, jednoczęściowej sukience do połowy uda na ramiączkach, z głębokim dekoltem. (która kilka razy id niej życzałam, dobrze, że nie wie ile spermy w siebie wchłonęła), w przeciwieństwie do mnie ma bieliznę, japonki i czarne paznokcie, idę obok, niemal tak samo ubrana, tylko w sukience niebieskiej i bez bielizny.
Czuję pod stopami, że ziemia jest mokra.
On już czeka.
Zgodnie z umową, pada na kolana przed nim, wystawia kutasa i widzę jak brzydząc się bierze go usta. Ssie go nawet umiejętnie, nie wiem czemu nie lubi obciągać. Po kilku chwilach jest sztywny i błyszczący od śliny. Daje jej znak. Wstaje, podciąga sukienkę, ściąga stringi i opierając się o starą ławkę, zgięta w pół, na szeroko rozstawionych nogach wypina tyłek. Między rozchylonymi pośladkami widzę jej jasnobeżowe oczko, niżej różową, zamkniętą cipę.
Staje za nią, siadam z boku. Dopycha biodra do jej pośladków, ciszę rozdziera jej bolesny jęk, gdy szeroka żołądź kutasa masakruje jej zwieracze. Pewnie wnika w nią cały. Pamiętam jak mnie posuwał, wielki kapelusz rozciąga jej odbyt od środka mocno go masując. Zwieracz zaciska się na trzonie. Widzę jak chowa się prawie cały, nagle staje, pcha mocniej, ona krzyczy, sięgnął jej dna.
Ona cała czerwona, niemal fioletowa na buzi, zlana potem. On chwilę się zastanawia, i po chwili ciszę przerywa klaskanie jego ciała o jej pośladki i jej bolesne stękanie.
Jej nieduże cycki podskakują jak szalone w biustonoszu, ja mokra w kroczu masuję się po rozwartej cipie.
Pieprzy ją długo, ponad godzinę, robiąc w trakcie krótkie przerwy aby nie dojść za szybko. Co jakiś czas komentuje ją - niezłe nogi, fajna dupa, wspaniale ciasna jesteś, prawie cały wszedłem. Ona na to, żeby kończył bo już nie może. On ma to gdzieś. Nadal ją pierdoli.
W końcu po prawie półtorej godziny zaczyna dopychać mocniej, ona głośniej wyje. Zlał się w niej. Sukienka na niej cała mokra od potu, dyszy. On podobnie. Po chwili wyjmuje powoli, już miękkiego kutasa, jej czerwone, lepkie od śluzu kakaowe oczko się szybko zamyka, zamykając w niej lepkie nadzienie. Zawstydzona szybko opuszcza sukienkę i zakłada majty. Odchodzi szybko z miejsca akcji, ja idę za nią machając Tomkowi.
Odprowadzam ją do jej domu. Całą drogę nic się nie odzywa, nadal czerwona na buzi i mokra od potu. W połowie drogi nagle przystaje, widzę, że ma niewyraźną minę, rozgląda się wokoło i nagle słyszę znajomy dla mnie dźwięk, uchodzącego powietrza z tyłka, które w niej wpompował. Nagle bardziej czerwienieje na twarzy, widzę pod jej sukienką jak momentalnie zaciska pośladki.
Zapiekło - pytam. Kiwa głową.
Ktoś popuścił zawartość tyłka, też miałam tak kilka razy na początku, jak mieszanina mojej dupy ze spermą partnera nagle ma kaprys wydostać się na zewnątrz, podrażniając i tak zmasakrowany i obtarty zwieracz. Dla kogoś niespodziewającego się tego jest to szokujące uczucie. Szybko rozgląda się ponownie i znika w bocznej uliczce i chowa za kilkoma śmietnikami. Idę za nią, widzę jak kuca z wypiętą dupą, ściąga zapaćkane majtki i ze łzami w oczach pozwala wypłynąć nieciekawej mieszance z tyłka. Po kilku minutach wstaje, doprowadza się do porządku i odchodzimy. Zapaćkane stringi zostają za śmietnikiem. Wraca bez majtek z gołą cipą. Podejrzewam, że to też pierwszy raz w życiu zrobiła.
Czasem jak mnie wkurwi, marzy mi się jak ją przedstawiam, któremuś z moich sex-przyjaciół.
Chociaż, w zasadzie wystarczyłby jeden. Mój najnowszy nabytek - Tomasz. Jak się pierwszy raz spotkaliśmy na poczatku lata na sex, normalnie poczułam się jakbym pierwszy raz brała w kakaowe oczko.
Ma bardzo długiego, wygiętego w łuk, szeroki, rozłożysty kapelusz, niezbyt duże jądra. Po sexie analnym z nim w pociągu całą drogę stałam, mimo wolnych miejsc, jeszcze na d**gi dzień czułam pulsowanie w tyłku a przy pierwszym sraniu po sexie miałam łzy w oczach.
Teraz jak zmusić ją do sexu analnego z nim, gwałt odpada, nie mam zamiaru iść do paki za współudział. Może jakiś zakład, który by przegrała. Ale co to musiałby być za zakład aby się zgodziła na to. Nieistotne. W każdym razie się zgodziła.
Prowadzę ją do najstarszej części parku w mieście, w zasadzie las już. Gęsty, mroczny, wiecznie podmokły, dość szybko oduczyłam się zakładać do niego szpilki. Idzie obok mnie zdenerwowana. Swojej zielonej, wzorzystej, jednoczęściowej sukience do połowy uda na ramiączkach, z głębokim dekoltem. (która kilka razy id niej życzałam, dobrze, że nie wie ile spermy w siebie wchłonęła), w przeciwieństwie do mnie ma bieliznę, japonki i czarne paznokcie, idę obok, niemal tak samo ubrana, tylko w sukience niebieskiej i bez bielizny.
Czuję pod stopami, że ziemia jest mokra.
On już czeka.
Zgodnie z umową, pada na kolana przed nim, wystawia kutasa i widzę jak brzydząc się bierze go usta. Ssie go nawet umiejętnie, nie wiem czemu nie lubi obciągać. Po kilku chwilach jest sztywny i błyszczący od śliny. Daje jej znak. Wstaje, podciąga sukienkę, ściąga stringi i opierając się o starą ławkę, zgięta w pół, na szeroko rozstawionych nogach wypina tyłek. Między rozchylonymi pośladkami widzę jej jasnobeżowe oczko, niżej różową, zamkniętą cipę.
Staje za nią, siadam z boku. Dopycha biodra do jej pośladków, ciszę rozdziera jej bolesny jęk, gdy szeroka żołądź kutasa masakruje jej zwieracze. Pewnie wnika w nią cały. Pamiętam jak mnie posuwał, wielki kapelusz rozciąga jej odbyt od środka mocno go masując. Zwieracz zaciska się na trzonie. Widzę jak chowa się prawie cały, nagle staje, pcha mocniej, ona krzyczy, sięgnął jej dna.
Ona cała czerwona, niemal fioletowa na buzi, zlana potem. On chwilę się zastanawia, i po chwili ciszę przerywa klaskanie jego ciała o jej pośladki i jej bolesne stękanie.
Jej nieduże cycki podskakują jak szalone w biustonoszu, ja mokra w kroczu masuję się po rozwartej cipie.
Pieprzy ją długo, ponad godzinę, robiąc w trakcie krótkie przerwy aby nie dojść za szybko. Co jakiś czas komentuje ją - niezłe nogi, fajna dupa, wspaniale ciasna jesteś, prawie cały wszedłem. Ona na to, żeby kończył bo już nie może. On ma to gdzieś. Nadal ją pierdoli.
W końcu po prawie półtorej godziny zaczyna dopychać mocniej, ona głośniej wyje. Zlał się w niej. Sukienka na niej cała mokra od potu, dyszy. On podobnie. Po chwili wyjmuje powoli, już miękkiego kutasa, jej czerwone, lepkie od śluzu kakaowe oczko się szybko zamyka, zamykając w niej lepkie nadzienie. Zawstydzona szybko opuszcza sukienkę i zakłada majty. Odchodzi szybko z miejsca akcji, ja idę za nią machając Tomkowi.
Odprowadzam ją do jej domu. Całą drogę nic się nie odzywa, nadal czerwona na buzi i mokra od potu. W połowie drogi nagle przystaje, widzę, że ma niewyraźną minę, rozgląda się wokoło i nagle słyszę znajomy dla mnie dźwięk, uchodzącego powietrza z tyłka, które w niej wpompował. Nagle bardziej czerwienieje na twarzy, widzę pod jej sukienką jak momentalnie zaciska pośladki.
Zapiekło - pytam. Kiwa głową.
Ktoś popuścił zawartość tyłka, też miałam tak kilka razy na początku, jak mieszanina mojej dupy ze spermą partnera nagle ma kaprys wydostać się na zewnątrz, podrażniając i tak zmasakrowany i obtarty zwieracz. Dla kogoś niespodziewającego się tego jest to szokujące uczucie. Szybko rozgląda się ponownie i znika w bocznej uliczce i chowa za kilkoma śmietnikami. Idę za nią, widzę jak kuca z wypiętą dupą, ściąga zapaćkane majtki i ze łzami w oczach pozwala wypłynąć nieciekawej mieszance z tyłka. Po kilku minutach wstaje, doprowadza się do porządku i odchodzimy. Zapaćkane stringi zostają za śmietnikiem. Wraca bez majtek z gołą cipą. Podejrzewam, że to też pierwszy raz w życiu zrobiła.
10 years ago